czwartek, 18 lutego 2010

18 lu





Moją największą inspiracją jest połączenie stylu romantycznego i hipisowskiego - kwiaty, falbany, koronki, drewniana biżuteria, motywy etno. Niektórych z nich niestety w nadchodzącym sezonie będzie wszędzie pełno, co wcale mnie nie cieszy. Nie lubię, jak to, czym interesuję się ja jest jednocześnie zainteresowaniem masy ludzi wokół. Ale mam nadzieję, że przetrwam ten bolesny dla moich oczu okres i z radością będę nosić ubrania w kwiaty wówczas, jak w modzie zapanuje nowy trend. Na zdjęciu - moja najwspanialsza zdobycz (sukienka Asos, angielski pchli targ).

środa, 17 lutego 2010

start

założyłam bloga na blogspocie - jak tysiące innych z nas. i to by było na tyle, jeśli chodzi o listę utartych konwencji. nie będę obiecywać, że ten blog będzie inny niż wszystkie. bo to tak naprawdę dopiero się okaże.
mam na imię Ola, od dziecko interesuję się modą. zaczęłam od uszycia co najmniej pięciu wielkich reklamówek ubrań dla lalek (które trzymam do tej pory). i poprzez uwiecznianie swoich pomysłów w zeszycie podpisanym łamaną kaligrafią 10-latki "projekty" doszłam do momentu, gdy zakurzona maszyna buchnęła parą. a ja co jakiś czas własnymi rękoma wzbogacam swoją szafę w kolejny ciuch w kwiaty. :)